W konwencję odległej przeszłości wszystkich zainteresowanych wprowadził Andrzej Malicki, aktor Gnieźnieńskiego Teatru im. Al. Fredry, pełniąc rolę minstrela opowiadającego dawne dzieje słowami "Kroniki polskiej" Galla Anonima. Rekonstruując historię wczesnego średniowiecza z pełną dbałością nawet o drobiazgi, organizatorzy spełnili marzenie samego mistrza Krasickiego pochowanego w naszej katedrze - "uczyli - bawiąc".
Zwiedzanie Muzeum Początków Państwa Polskiego stanowiło zaledwie wstęp do eskapady turystycznej, której dalsza część, zgodnie ze "szlakiem cesarza Ottona III", miała już miejsce w Katedrze Gnieźnieńskiej i na Placu Katedralnym. Zwiedzanie gotyckiej budowli już o zmroku, wyzwoliło wśród uczestników tej wyprawy kulturowej niezwykłe emocje. Pełną identyfikację z odległą przeszłością umożliwił widzom pokaz umiejętności wojów z Grupy Widowisk Historycznych "Comes" pod wodzą Macieja Kuźniewskiego. Natomiast rolę comesa palatinusa, rzymskiego dostojnika skupiającego władzę administracyjną wyznaczonego okręgu (wyjątkowo bez władzy wojskowej), pełnił wicestarosta Dariusz Pilak, który jak na średniowiecznego capitaneusa cum iurisdictione przystało, złożył raport królowi ze stanu posiadania powiatu gnieźnieńskiego. Wyjaśnił zakres znaczeniowy terminu starosta królewski, określił jego kompetencje, a także doprecyzował średniowieczne znaczenie pojęcia powiat wprowadzonego w miejsce zlikwidowanych w XIV wieku kasztelanii. Wicestarosta przybliżył zebranym również informacje dotyczące współczesnej sytuacji powiatu gnieźnieńskiego, podstawowe dane geograficzne, demograficzne i administracyjne. Dzieje szkolnictwa wyższego w Gnieźnie przypomniał Krzysztof Gawrecki, kanclerz GWSHM "Milenium".
Gra wyobraźni i wiedza przewodników umożliwiła zwiedzającym przygodę z czasem i przestrzenią, natomiast pobyt w Dolinie Pojednania uświadomił wszystkim ciągłość historyczną zdarzeń i ich wpływ na życie współczesnych Polaków. Już na Rynku wysłuchano ostatniej już opowieści o tym, "kiedy Królewskie Stołeczne Miasto Gniezno lokowane zostało i jak się w nim drzewiej mieszczanom żyło". Na zmęczonych, ale i zadowolonych uczestników nocnej wyprawy szlakiem wytyczonym przez historię, czekał poczęstunek w restauracji "Pod Piątką" usytuowanej na "granicy grodu i miasta". Oprócz wymiany wrażeń amatorzy nocnego zwiedzania miasta snuli już plany na kolejne spotkanie o turystyczno - edukacyjnym charakterze.